Q-pidyn właśnie jest w drodze do swoich nowych właścicieli.
Wczoraj o godz 14 ruszył z lotniska Chopina w Warszawie do Frankfurtu i stamtąd o godz. 22:34 ruszył w dalszą podróż do Kuala Lumpur w Malezji....
Kilkanaście tysięcy km... mój biedaczek.
Q-pidyś nie zdawał sobie sprawy z tego że wyjeżdża, gdy odwiozłam go wczoraj rano do firmy Dor-Cel, radośnie witał wszystkich ludzi na swojej drodze a podróż była dla niego kolejną fantastyczną wyprawą.
Musiał przymierzyć klatkę a to już nie było takie fajne, oczywiście wszedł, pokazał że jest dobra i chciał wyjść z niej. Oczywiście po wyjściu z klatki dalej zaczął się do wszystkich przymilać. Mój uroczy i kochany "syneczek" :)
Czekam na informacje od właścicieli czy maluch już doleciał i się na pewno nimi podzielę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz